Sezon 2022 uważam za zamknięty, okazał się sezonem bardzo słabym. Pobiegłem
tylko w jednym biegu - 60. Biegu Westerplatte w Gdańsku, który ukończyłem z
czasem 50:46.
Przyczyn tej sytuacji jest kilka, ale przede wszystkim niski
kilometraż biegowy i ogólnie problem z motywacją, żeby wyjść na trening, mówiąc
wprost - mocno się obijałem biegowo w tym roku.
Zajmowałem się innymi przyjemnościami w życiu, byłem na wyprawie motocyklowej w Czechach w czerwcu, sporo grałem w szachy. Cóż, nie samym bieganiem człowiek żyje po pracy ;-)
Słaby wynik w Gdańsku naprawdę mnie zdenerwował i mam nadzieję, że spowoduje, że w przyszłym roku podejdę to mojego biegania w inny sposób tzn. bardziej uważniej i przede wszystkim będzie go więcej i regularniej.
Przede wszystkim chciałbym pobiec półmaraton zdecydowanie lepiej niż w 2018 w Szamotułach, przynajmniej kilka minut lepiej.
Bieg w Gdańsku mogę polecić, jest świetnie zorganizowany, biegnie się z Westerplatte do okolic stoczni Gdańskiej, także bieg z otoczką historyczną. Trasa jest bardzo szybka, biegacze są podzieleni na strefy, trudno wymagać coś więcej od biegu. Miałem okazję pierwszy raz w życiu być na Westerplatte, także Wow!
Będę bardzo dobrze wspominał sam bieg i jego trasę, choć sam wynik niekoniecznie.
Przy okazji kolejny raz przekonałem się o słabości oszacować wyników biegacza na portalu
runanalyze, przed biegiem portal szacował mój potencjalny czas na 47:41, a pobiegłem w czasie jakieś trzy minuty dłuższym. Będę o tym pamiętał w kolejnym sezonie.
Ahoj !