poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Garmin Fenix 3

Dostałem go w prezencie w listopadzie ubiegłego roku i do tej pory służył mi wyłącznie jako licznik kroków. Zabawne było dochodzenie do dziennego celu kroków i obserwowanie na tarczy rozbłyskających fajerwerków, kiedy taki limit się w końcu osiągnęło. Ale poza tym na treningi go nie zabierałem. Aż do wczoraj.
Planowałem 35 minut lekkiego leśnego kroku i postanowiłem tym razem zabrać Fenixa ze sobą, żeby mieć próbkę tego, co potrafi.

No, ale na początku musiałem połączyć go z paskiem HRM-Run, który otrzymałem razem z Fenixem i to było całkiem proste. Poza tym spojrzałem do instrukcji jak zaczyna się i kończy trening, i to również jest intuicyjne: przycisk Start/Stop. W zasadzie instrukcja jest niepotrzebna.


Pojechałem samochodem do Kampinosu, było już dość późno i wiedziałem, że będę biegł prawie po ciemku, bez czołówki, no słabo znaczy się zapowiadał ten mój fenixowy debiut. Trochę ćwiczeń rozgrzewkowych na początek, potem trucht i dobiegłem do miejsca, gdzie zwykle zaczynam treningi, parę minut przed dwudziestą, jest środek lasu, powoli zaczyna zapadać zmrok.
Naciskam przycisk "Start" i tutaj pierwszy zonk: muszę wybrać typ treningu, do wyboru mam "Bieg szlak.", "Bieg" oraz "Bieg pomi.", wybieram drugą możliwość i zaczynam biec. Pierwszy kilometr w 5:21, trochę szybko jak na Kampinos, ale wiem doskonale, że zegarek nie przekłamał dystansu, ponieważ biegłem tą ścieżką może już kilkaset i nie są mi potrzebne znaczniki kilometrów. Drugi kilometr jeszcze szybciej w 5:13.
Po dwudziestu minutach biegu robi się tak ciemno, że mam ochotę przerwać trening. Biegnę jednak dalej, już prawie całkowicie po ciemku. Uważam na korzenie, ale nie widzę podłoża i kilka razy śródstopiem z impetem ląduję na grubym konarze drzewa, aaaaaauuuu, kto wie jak to jest, ten zrozumie ;-)
Kończę po 35 minutach, tempo 5:15. Ale Fenix udostępnia całą masę innych statystyk:
Długość kroku 1.08 m, hm, azaliż dobrze to czy źle ?

Rytm biegu 178 spm, to chyba dobrze, gdzieś czytałem, że trzeba biec z kadencją 180, czyli prawie idealny rytm w trudnych, leśnych warunkach.

Odchylenie od długości 6.2%, również bardzo dobrze, znajduję się w wysokiej niebieskiej strefie Garmina, a czasami wpadam nawet do najwyższej - fioletowej.

Średni czas kontaktu z podłożem 282 ms, tutaj szału nie ma, ląduję w pomarańczowej strefie Garmina, do fioletowej (poniżej 218 ms) wciąż daleko. Może na asfalcie będzie lepiej ?

Na koniec drugi zonk - brak mapki. Hm, następnym razem wybiorę opcję "Bieg szlak.", może o to chodzi, domyślam się, że tryb "Bieg" nie zapisuje mapki biegu. Ale w sumie to dobrze, że Garmin umożliwia zbieranie statystyk z biegu, bez rejestracji samego śladu GPS.

Czy te wszystkie statystyki: długośc kroku, rytm biegu, odchylenie pionowe, odchylenie do długości, czas kontaktu z podłożem, bilans czasu kontaktu z podłożem są pomocne dla zwykłego biegacza-amatora ?
Dobrze mieć urządzenie, które zbiera takie informacje, ale na ich analizę i tak pewnie nie będę miał czasu.

Ahoj!