wtorek, 29 stycznia 2019

Wymiana suportu i korby w rowerze

W lato z mojego roweru zaczęły wydobywać się niepokojące stuki i trzaski z okolic korby i pedałów. No tak pomyślałem, suport. Nie był wymieniany od 20 lat (od 1998 roku, tak!), to chyba ostatnia część, której nie wymieniłem w rowerze. Inne części były już wymieniane, niektóre wielokrotnie.
Zamiast oddać temat do mechanika postanowiłem w ramach męskiej przygody wymienić go sam. Yeeeeeee. Jak się okazało, nie jest to takie trudne.

Oczywiście instrukcję znalazłem w internecie, na tym wpisie oparłem swoje prace:

Instrukcja

Koszt części: ok. 130 zł
Koszt narzędzi i smarów: ok. 95 zł

Pracę zaczyna się od zdjęcia czarnych zaślepek z prawej i lewej strony mechanizmu korbowego. Następnie (zależy od korby) należy kluczem nasadowym 15 odkręcić śrubę, która dokręca korbę do osi suportu. Z prawej i lewej strony.
W tym momencie pojawia się pierwszy zonk - potrzebny jest ściągacz korby (pkt. 2 podlinkowanej instrukcji). Koszt ściągacza (z kluczem do suportu) to 36.89 zł.

Ściągnięcie korby z osi suportu to najtrudniejsze część pracy. Moja korba nie była zdejmowana przez ponad 20 lat. Jedyne co mogłem zrobić to zakręcić na ściągaczu długi francuski klucz i uderzać w niego co sił gumowym, ciężkim młotkiem. Udało się, najpierw od strony napędu, a później w lewej strony. Z obu było równie trudno. W instrukcji wygląda to łatwo, ale wcale tak nie jest.

Następny etap to odkręcenie suportu, tu trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ lewą miskę odkręcamy "normalnie", natomiast prawa ma gwint lewy. Do okręcania przydaje się kupiony klucz do suportu oraz klucz płaski 24, koszt klucza to 23,98 zł. Wykręcony suport przedstawiał się żałośnie, łożyska wewnątrz latały luzem, a kulki krążyły sobie wesoło wewnątrz mufy. Przy odkręcaniu suportu trzeba zidentyfikować gwint, który jest w rowerze, najpopularniejszy to angielski (BSA), ale nie jest to reguła. Poza tym są gwinty włoskie i francuskie. Znalazłem informację, że jeżeli lewa miska ma prawy gwint, a prawa lewy - to jest to gwint angielski. U mnie się sprawdziło.

Przed zamontowaniem nowego suportu należy oczyścić mufę suportową (punkt 11. podlinkowanej instrukcji). Moją mufę czyściłem wodą i gąbczastą ściereczką do mycia naczyń pociętą w paski, nie używałem sprężonego powietrza. Kupiłem suport Shimano BSA BB-UN100 122,5 mm, czyli o ok. 10 mm krótszy od tego, który był zamontowany. To markowy suport za 30,98 zł. Oznaczenie BSA oznacza gwint angielski.

Dodatkowo przed zamontowaniem suportu skorzystałem z rady, żeby gwint mufy pokryć środkiem przeciwko zapiekaniu Finish Line (25,70 zł), a sam suport wazeliną techniczną (9,98 zł), która będzie chroniła go przed wodą.

Zakręcanie suportu jest już relatywnie proste (pkt. 15-19 podlinkowanej instrukcji), może drobną niedogodnością jest to, że obecnie produkuje się miski plastikowe (mój nowy suport ma dwa plastikowe gwinty misek) i nie można ich dokręcać tak pewnie jak metalowych. Za to są odrobinę lżejsze.


Po zakręceniu suportu postanowiłem, że przy okazji wymienię starą korbę, która co prawda nadawała się jeszcze do jazdy, ale postanowiłem zmienić na markową Shimano, żeby mieć już pełen komplet osprzętu tej marki.

Kupiłem korbę Shimano FCM-311 z grupy Altus (48-38-28) o długości 175 mm za 99,70 zł. Kupiłem korbę o 5 mm dłuższą od starej, rower jest na mnie odrobinę za mały, więc uznałem, że taka korekta może być korzystna.


Samo dokręcenie korby było proste, choć pojawił się kolejny zonk: o ile ile starą korbę odkręcałem kluczem 15, to nowa była na sześciokątny imbusowy klucz 8. Tutaj wspomógł mnie kolega, który pożyczył mi taki klucz, nie musiałem kupować.


Na zakończenie należy dokręcić dwa pedały, w tym przypadku znowu przyda się smar Finish Line, a już zupełnie na samym końcu ustawia się przednią przerzutkę, łańcuch, korba i przerzutka zmieniają położenie względem siebie, stąd wymagana jest regulacja.
Ahoj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz